.

.

środa, 1 lipca 2015

Rozdział 2 ~ "Tęskniłam za tobą Leónku"


León 

Po minię Violetty widziałem że kolczyki się jej podobały, kamień spadł mi z serca. Ledwo odprowadziłem ją do domu a już tęsknie za jej malinowymi ustami. Lecz nie na długo jutro znowu się w nie wpiję. Tym czasem sam wróciłem. Chata wolna więc padłem na łóżko. Ubóstwiam spokój, jednak dzień był zbyt dobry by mógł być do końca. Tak..Cisza nie trwała długo. Parę minut później usłyszałem pukanie do drzwi. No nie, kogo tam znowu niesie. Przejechałem ręką po włosach na znak poddania się. Resztkami sił zwlokłem się z wygodnego miejsca, wziąłem szybki łyk coli i wolnym krokiem udałem się w stronę korytarza. Otworzyłem drzwi i nie mogłem uwierzyć w to co widzę. To chyba sen. Co robi tutaj moja była dziewczyna? Natalia powinna być w San Francisco. Patrze z niedowierzaniem, nie mogę wydusić z siebie słowa więc robi to Nata. 

-Cześć Leónku, niespodzianka! - Musnęła mój policzek po czym wprosiła się bez zaproszenia i weszła do środka. Nadal jest egoistką, chodź muszę przyznać że Navarro stała się jeszcze seksowniejsza. Chętnie bym się nią zajął..Nie Verdas. Przystopuj, przecież masz Castillo. Zmieniłeś się, już nie jesteś taki jak dawniej. Poczułem zimno na ciele, otrzeźwiłem z starej sztuczki podrywu którą stosowała. Nie wierzę że jeszcze się nie uodporniłem na nią. Skrzywiłem wargi ze złości, na nią czy na siebie? Sam nie wiem. 

-Natalia co ty tu robisz? - Palnąłem, jednak mam za długi język. Miałem ją wyprosić za nim zrobię coś czego będę gorzko żałował. 
-Przyjechałam do ciebie, tęskniłam. Zostaje tu na... ~ Zawsze. - Dodała. Oparłem się o ścianę, moja bierność mnie dobija. 
-Super a teraz proszę cię wyjdź z tond i nie wracaj. - Ręką wskazałem jej drzwi i posłałem złośliwy uśmieszek. A ona zbliżyła się do mnie, czuję że dziewczyna tak szybko nie odpuści. 
-Dobrze ale najpierw mnie pocałuj. - Wgłębia się w moje spojrzenie.
-Nie, mam już kogoś innego. - Powiedziałem zgodnie z prawdą. Może to ją opanuję.
-Nie odpuszczę tak łatwo. - Wyznała po czym oplotła swoje ręce w okół mojej czyi jak bluszcz. Zrobiła słodką minkę po czym zaczęła namiętnie całować, zaskoczony zajściem oddałem pocałunek..

-----------------------------------------------------------------------------------

Cześć misiaki:*
Mamy dwójeczkę, ocenę pozostawiam wam.

Tak jak mówiłam. León ma kłopot.
Natalię, jak to daleko zabrnie?

Next rozdział = 3 Komentarze.

Pozdrawiam Sandra<333

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Rozdział 1 ~ "Krople rosy"


Violetta 

-Kochanie, patrz tutaj. - Powiedział ciepło, uwielbiam jego głos. Aksamitny i seksowny. Wskazał gestem ręki na śliczne drzewo obok którego była umieszczona ławeczka. Śliczne, kolorowe kwiaty niemal idealnie komponowały się z krótką, zieloną trawą na której znajdowały się małe łezki wody. Poranny deszcz zostawił po sobie krople rosy które sprawiały że krajobraz był taki..Naturalny. 
-León tu jest przepięknie. Wiedziałeś o tym miejscu? - Spytałam poważnie, czyżby on specjalnie mnie tu zabrał? Nadal ogarniałam wzrokiem te magiczne miejsce o którym istnieniu nie miałam pojęcia. 
-Cii, tajemnica. - Zaśmiał się uwodzicielsko ukazując perłowy uśmiech. Cały Verdas, uwielbia się  ze mną droczyć. Poczułam jak obejmuje mnie w okół tali, robimy krok w przód. Wzrok szatyna znowu spotkał się z moim. Jego hipnotyzujące spojrzenie, idealne szmaragdowe oczy. Wszystko w nim mnie do niego przyciąga. 
-Skarbie tęcza wyszła. Prosto po deszczu. - Mówiłam jak zaczarowana widokami tego miejsca, tęczy. Przy osobie którą się kocha wszystko wydaje się piękniejsze. Pod wpływem chwili cmoknęłam Leóśka w policzek, a mi pojawiły się rumieńce. 
-Lubię gdy się rumienisz, wyglądasz z nimi uroczo. - Schlebia mi to, od razu poczułam się swobodniej gdy on akceptuje mnie ze wszystkim. Nie każda dziewczyna ma takie szczęście. 
-Usiądziemy? - Zaproponowałam by zmienić temat. Dziś dzień jest zbyt udany by rozmawiać o moich rumieńcach. Moje pytanie zostało bez odpowiedzi, po prostu usiedliśmy. 
-Mam coś dla ciebie, Violu. - Oznajmił przy czym wyjął mały pakunek który szybko wylądował na mojej ręce. Zmierzyłam go wzrokiem a on tylko przytaknął na znak że mam go otworzyć. Wyjęłam z pudełeczka śliczne, kryształowe kolczyki. Nawet nie chcę myśleć ile on musiał na nie wydać! Czym prędzej je założyłam. Chcę by León wiedział jak mi się podobają. Zna dobrze mnie i mój gust. Skąd wiedział że o takich marzę? Zanim zdążyłam podziękować zaczął śpiewać oraz grać na gitarze. Muszę dołączyć. Nastrój by romantyczny, po skończonej piosence wpił się w moje usta. Nie powiem, sprawiło mi to bardzo dużą przyjemność. 
-Kocham cię, dziękuję. - Powiedziałam śmiertelnie szczerze. Jest najważniejszą osobą w moim życiu.
-Ja ciebie bardziej. - I tak zaczęła się kłótnia kto kogo bardziej, kocha. Oczywiście wygrałam ja. Nie no wygrał Verdas. Nic na to nie poradzę jest uparty jak osioł!

--------------------------------------------------------------------------------------

Kochani! Pierwszy rozdział już jest:*
Mam nadzieje że się podoba bo mi nawet tak,
starałam się. Myślicie że wszystko takie miłe,
fajne i przyjemne. Ale nie, zmartwię was
jak powiem że to tylko cisza przed burzą?
Zdradzę wam tylko tyle że niedługo a
może już w następnym rozdziale ktoś
zakłóci spokój Leónetty. Ktoś dołączy
do opowiadania, ktoś kogo nie ma w
zakładce ale niedługo będzie.  Wiem
dziś z perspektywy Vils ale w nex'cie
będzie z Leóna.

Komentujcie, liczę na was:**
Tym razem bez szantażyku, ufam
że komentujecie bez tego<33

Pozdrawiam Sandra<33

niedziela, 28 czerwca 2015

Prolog ~ "Amor para siempre"



-Kocham cię ~ Wyszeptał.
-Nie umiesz kochać. ~ Po jej policzku spłynęła jedna mała, słona łza.
-Umiem ale tylko ciebie. ~ Powiedział patrząc jej w czekoladowe oczy które tak sobie cenił.
-Udowodnij. ~ Chłopak otarł jej łzę. Odgarnął cienki kosmyk włosów za uszy I..

Połączył ich wargi w delikatny i namiętny pocałunek.
W którym były zawarte wszystkie uczucia. Miłość na zawsze.

Nowa historia, dwie duszę które złączyły się w jedność..
Dwa spojrzenia z iskierkami, dwa pocałunki.

Jedna Miłość.

~,~

Jest już gotowy prolog! Mam nadzieje że się podoba i że zachęci was do dalszego czytania, komentowania. Co prawda krótki i nie mówi zbyt dużo ale mnie się nawet podoba. Chyba każdy wie o kim tutaj jest mowa? Sama nazwa bloga wskazuję. Zapraszam do odwiedzania bloga:**

Wprowadzenie!

Cześć, jak już pewnie wiecie to mój drugi blog..Będę go jak na poprzednim prowadzić sama. Prolog nowej historii pojawi się jutro albo dziś. Mam nadzieje że wam się spodoba i będziecie komentować.
Do prologa kochani!!!

Pozdrawiam Sandra<33