León
Po minię Violetty widziałem że kolczyki się jej podobały, kamień spadł mi z serca. Ledwo odprowadziłem ją do domu a już tęsknie za jej malinowymi ustami. Lecz nie na długo jutro znowu się w nie wpiję. Tym czasem sam wróciłem. Chata wolna więc padłem na łóżko. Ubóstwiam spokój, jednak dzień był zbyt dobry by mógł być do końca. Tak..Cisza nie trwała długo. Parę minut później usłyszałem pukanie do drzwi. No nie, kogo tam znowu niesie. Przejechałem ręką po włosach na znak poddania się. Resztkami sił zwlokłem się z wygodnego miejsca, wziąłem szybki łyk coli i wolnym krokiem udałem się w stronę korytarza. Otworzyłem drzwi i nie mogłem uwierzyć w to co widzę. To chyba sen. Co robi tutaj moja była dziewczyna? Natalia powinna być w San Francisco. Patrze z niedowierzaniem, nie mogę wydusić z siebie słowa więc robi to Nata.
-Cześć Leónku, niespodzianka! - Musnęła mój policzek po czym wprosiła się bez zaproszenia i weszła do środka. Nadal jest egoistką, chodź muszę przyznać że Navarro stała się jeszcze seksowniejsza. Chętnie bym się nią zajął..Nie Verdas. Przystopuj, przecież masz Castillo. Zmieniłeś się, już nie jesteś taki jak dawniej. Poczułem zimno na ciele, otrzeźwiłem z starej sztuczki podrywu którą stosowała. Nie wierzę że jeszcze się nie uodporniłem na nią. Skrzywiłem wargi ze złości, na nią czy na siebie? Sam nie wiem.
-Natalia co ty tu robisz? - Palnąłem, jednak mam za długi język. Miałem ją wyprosić za nim zrobię coś czego będę gorzko żałował.
-Przyjechałam do ciebie, tęskniłam. Zostaje tu na... ~ Zawsze. - Dodała. Oparłem się o ścianę, moja bierność mnie dobija.
-Super a teraz proszę cię wyjdź z tond i nie wracaj. - Ręką wskazałem jej drzwi i posłałem złośliwy uśmieszek. A ona zbliżyła się do mnie, czuję że dziewczyna tak szybko nie odpuści.
-Dobrze ale najpierw mnie pocałuj. - Wgłębia się w moje spojrzenie.
-Nie, mam już kogoś innego. - Powiedziałem zgodnie z prawdą. Może to ją opanuję.
-Nie odpuszczę tak łatwo. - Wyznała po czym oplotła swoje ręce w okół mojej czyi jak bluszcz. Zrobiła słodką minkę po czym zaczęła namiętnie całować, zaskoczony zajściem oddałem pocałunek..
-----------------------------------------------------------------------------------
Cześć misiaki:*
Mamy dwójeczkę, ocenę pozostawiam wam.
Tak jak mówiłam. León ma kłopot.
Natalię, jak to daleko zabrnie?
Next rozdział = 3 Komentarze.
Pozdrawiam Sandra<333